Akcesoria wędkarskie
Przygotowanie
Metody połowu
Pokoik napraw
Zrób to sam
Techniki i sztuczki
Opowiadania wędkarskie
Wędkarstwo podlodowe
Witaj
Login:

Hasło:


Zapamiętaj mnie

[ ]
Menu główne
Czat

Anonimowy
04 sty : 19:42
Poszukuję mapy batymetrycznej jeziora sarąg


Anonimowy
22 gru : 01:13
Witam czy mógłbym dostać/kupić mapę batymetryczna j Ruda Woda oraz Bartężka
jacek 2359@o2.pl
Pozdrawiam


Anonimowy
22 lis : 19:22
Witam, w jaki sposób mógłbym uzyskać mapę batymetryczną jeziora Brzeźno k. Brzeźna Mazurskiego? darek.buczynski@gmail.com


Anonimowy
17 paź : 19:32
Witam.
Czy mógłbym poprosić o mapę btymetryczną jeziora Świętego Szwaderki?


Anonimowy
11 paź : 16:15
Witam potrzebuje mape batymetryczna jeziora burdag .jesli ktos posiada to prosze o przeslanie dzieki jawor75@gmail.com


Nowe posty na forum
Re: Powrót po latach
Albert. Nie napisałeś jaką masz długość bata. Ja ł...
Autor Bogdan
01 lip : 07:43

Powrót po latach
Witam witam. Zastanawiam się czy ktoś tu jeszcze j...
Autor Albertk1990
08 cze : 23:27

Re: Aplikacja do map batymetrycznych
Po kliknięciu w link odnośnik jest błędny.
Autor haras
29 maj : 12:33

Re: Jesteś nowy? - przywitaj się
Witamy bardzo serdecznie Andrzeju i zapraszamy do ...
Autor Bogdan
20 sty : 13:19

Re: Jesteś nowy? - przywitaj się
Dzień Dobry, Bardzo dziękuję za przyjęcie do grona...
Autor Andrzej
20 sty : 12:48

Nowe komentarze
[Treści] Jak założyć spławik - opisy, porady, zdjęcia
Autor:  Bogdan dnia 21 lis : 07:27
Witam Damianie.Moim zdaniem stopery między śrucina [więcej]

[Treści] Jak założyć spławik - opisy, porady, zdjęcia
Autor:  DamianSa dnia 21 lis : 00:00
Witam, czytałem że rozkładanie ciężarków na przykł [więcej]

[Treści] Batymetria, mapy batymetryczne do pobrania
Autor:  Pablo dnia 25 paź : 16:50
Witam czy ma ktoś mapkę jeż czarnego w niesiolowic [więcej]

[Treści] Batymetria, mapy batymetryczne do pobrania
Autor:  Anonymous dnia 17 paź : 19:36
reklama.domanski@wp.pl

[Treści] Batymetria, mapy batymetryczne do pobrania
Autor:  Anonymous dnia 17 paź : 19:36
Witam.Czy mógłbym poprosić o mapę batymetryczną je [więcej]

Facebook

Data / Czas
 
Sposób na ...
Mapy batymetryczne
Poradnik

Poradnik wędkarza majsterkowicza dostępny do kupienia. Serdecznie zapraszamy!



Więcej o książce można dowiedzieć sie na stronie :

LINK

Hodowla czerwonych robaków
Hodowla czerwonych robaków

Autorem artykułu jest użytkownik pawelc.



Moje doświadczenia z hodowlą czerwonego robaka, których opis znajdują się tutaj, raczej nie mogą służyć za wzór do naśladowania z powodu częściowego tylko sukcesu jaki udało mi się osiągnąć.
Materiały na podstawie, których napisałem ten artykulik pochodzą z posiadanej przeze mnie literatury i Internetu.



Na początku największą trudność sprawia określenie, jakie stworzenie mamy na myśli mówiąc o czerwonym robaku?. Wśród zawiłości systematyki świata zwierzęcego wydaje się, że nasz robak to Eisenia fetiola, zwany też kompostowcem różowym, dżdżownicą kanadyjską, dżdżownicą kompostową.

czerwony robak


Według źródeł internetowych, stworzenie to związane jest ze środowiskiem o dużej zawartości materii organicznej. Osiąga długość 10- 12 cm, wagę 0,3- 0,4 grama, a w warunkach laboratoryjnych może ważyć nawet 1,6 grama..
Tempo wzrostu i osiągane rozmiary uzależnione są głównie od temperatury otoczenia, która powinna wynosić 16- 20 st. Co ciekawe esenia wykazuje stosunkowo dużą odporność na mróz. Nasz bohater żyje około 15 lat.
Co do samego czasu rozmnażania informacje jakie można znaleźć nie SA jednoznaczne. Dojrzałość płciową osiągają po około 120 dniach, pod warunkiem, że temperatura wynosi 20 st. Niższa temperatura powoduje spowolnienie procesu dojrzewania.. Mogą się rozmnażać w ten sposób, że nie jest potrzebny osobnik odmiennej płci, ale mogą także poprzez kopulację. Ważną rolę w ich rozmnażaniu spełnia siodełko, czyli takie zgrubienie na ich ciele. Podczas kopulacji siodełko wydziela śluz, który pomaga w zapłodnieniu kokonów. Po około 5 dniach samica składa kokony.
Dżdżownice składają kokony jajowe i w takim kokonie może znajdować się do 3 larw. Nie znalazłem informacji dotyczącej ilość kokonów składanych przez jednego osobnika jednocześnie. Nie znalazłem jednoznacznie określonego czasu wylęgu z kokonów. Myślę, że można go uśrednić do około 80 dni. Przez pewien czas po wykluciu młode osobniki wcale nie nabierają masy. Później następuje proces gwałtownego przybierania masy i nas bohater może w okresie tygodnia przybrać na masie dwukrotnie.
Aby zapewnić prawidłowe warunki życia i rozmnażania (a to chyba najbardziej nas interesuje), niezbędne jest także zapewnienie właściwego podłoża, w jakim nasze robaczki będą mieszkać.
Można je hodować na wolny powietrzu w tak zwanych kompostowniach, jak i w pojemnikach umieszczanych w pomieszczeniach zamkniętych z dostępem powietrza.
W skład podłoża może wchodzić: warstwa ziemi ewentualnie z dodatkiem torfu ogrodniczego, butwiejące liście lub inne resztki roślinne. Ważna jest też odpowiednia wilgotność podłoża. Można ją regulować poprzez zwilżanie powierzchniowych warstw albo umieszczając w podłoży mokrego kartonu, który utrzymuje wilgotność, a kiedy podłoże wysycha, to karton oddaje wilgoć.
Istotne jest utrzymanie właściwego poziomu ph, który powinien być neutralny (5,5). Jak napisałem powyżej w skład mieszkanki tworzącej podłoże mogą wchodzić liście, albo inne resztki roślinne. Z tego powodu może się po pewnym czasie okazać, że podłoże ma odczyn kwaśny spowodowany przez procesy gnilne. Aby zobojętnić odczyn podłoża należy dodawać niewielkie ilości wapna gaszonego, które pomaga regulować właściwy odczyn podłoża.
Głównym składnikiem budulcowym jaja jest celuloza i w celu zapewnienia możliwości uzupełniania ewentualnych braków celulozy można w podłożu umieścić np. kartonowy pojemnik na jajka. Nie znalazłem niestety informacji, w jaki sposób robaki korzystają z niego. Myślę, że po prostu go jedzą, ale to tylko mój domysł.
Kolejną istotna kwestia jest karmienie.
W analizowanych źródłach królują wszelkiego rodzaju resztki roślinne, obierki ziemniaków, jabłek, liście sałaty, trawa, fusy z kawy lub herbaty, płatki owsiane. Niektórzy piszą tez o niewielkich ilościach mąki i mleka w proszku.
Porcja przeznaczona dla robaków powinna być pokrojona w drobne kawałki i podana w ilości odpowiadającej wadze robaków znajdujących się w naszej hodowli. Niektórzy autorzy podają, że można podawać im całe, niewielkie, słodkie jabłka,
Sposób podawania pokarmu to albo położenia na powierzchni, albo wymieszanie z górnymi warstwami podłoża.
Na podstawie tych informacji stwierdzam, że główny błąd, jaki ja popełniłem, to nie sprawdziłem faktycznego odczynu podłożą. Zaufałem opakowaniu ziemi ogrodowej, którą wsypałem do pojemnika. Było tam napisane, że ziemia ma odczyt obojętny.
Ja swój pojemnik umieściłem w piwnicy bloku, w którym mieszkam więc myślę, że temperatura jak tam panuje mieści się w zalecanym przedziale.
Kolejną przyczyną mojego częściowego niepowodzenia mogła być niewłaściwa dieta.
Poza tym chyba zbyt wcześnie wyjąłem dorosłe osobniki.
Tak sobie myślę, że teraz byłby dobry czas na założenie takiej hodowli. Biorąc pod uwagę czas wylęgu i okres uzyskania dojrzałości płciowej, zakładając hodowlę teraz, na wiosnę będziemy mieć sporo robaków.




Uważam, że warto założyć taką hodowlę. Tak naprawdę to niewiele kosztuje, nakład pracy też nie duży, a czerwony, jak wszyscy wiemy jest doskonałą przynęta (solo, albo w kanapce np. z kukurydzą), dodatkiem do zanęt a czasami samoistna zanętą na większość ryb.
Naturalną atrakcyjność czerwonego robaka można podnieść poprzez umieszczenie go w wilgotnym piasku na kilkanaście godzin przed łowieniem, co powoduje jego ożywienie. Niektórzy proponują dodawanie zapachu do piasku, ale moim zdaniem to nie ma większego sensu.





ZAPRASZAM DO ODWIEDZANIA I DYSKUSJI NA NASZYM FORUM. Doświadczeni wędkarze czekają na konkretne pytania i problemy, które będą mogli rozwiązać.

LINK DO FORUM




Komentarze
Hodowla czerwonych robakówgórnik |16 paź : 06:48
Komentarze: 8

Zarejestrowany: 09 sty : 19:46

Odpowiedz
pawelc! Teoretycznie opisałeś to bardzo fajnie, ale podaj proszę, trochę wiedzy praktycznej, tzn. z czego wykonałeś pudło do hodowli i jakie musi być wielkie, ile trzeba wsypać ziemi, oraz ile trzeba dać na początek robaków i ile? Pozdrawiam Zdzicho.



Odp: Hodowla czerwonych robakówpawelc |16 paź : 09:26
Komentarze: 4

Zarejestrowany: 01 wrz : 20:25

Odpowiedz
W pierwszym zdaniu jest odnośnik "tutaj". Tam znajdziesz opis moich początków z robakami.

Hodowla czerwonych robakówgórnik |16 paź : 11:07
Komentarze: 8

Zarejestrowany: 09 sty : 19:46

Odpowiedz
No tak! znalazłem, dzięki. Ale moim zdaniem taki artykuł nie powinien mieć "odnośników" Tylko powinien być "Samym sobą". Ale i tak zrobię wszystko w/g Twojej instrukcji. Pozdrawiam Zdzicho.

Odp: Hodowla czerwonych robakówpawelc |16 paź : 11:25
Komentarze: 4

Zarejestrowany: 01 wrz : 20:25

Odpowiedz
Zgadam się, że artykuł nie powinien mieć odnośników, ale najpierw napisałem o swojej hodowli, a potem zostałem nakłoniony przez innych użytkowników do napisania artykułu. Pisząc artykuł nie chciałem się powtarzać. Poprawię się.

Hodowla czerwonych robakówPaweł |17 paź : 09:03
Komentarze: 23

Zarejestrowany: 19 mar : 13:54

Odpowiedz
O to chodzi. To nie musi być praca naukowa. A błędy o których piszesz oraz wnioski jakie z tego wyciągnąłeś pomogą innym. Ja mam zamiar zbić skrzynkę z desek, wyłożyć ją szczelnie folią, nałapać robaków z ogródka -puki ziemia nie zamarzła - i mam nadzieje że na wiosnę będzie jak znalazł. Odnośnie ziemi to myślę że użyję tej z której je wykopię.

Odp: Hodowla czerwonych robakówpawelc |17 paź : 11:34
Komentarze: 4

Zarejestrowany: 01 wrz : 20:25

Odpowiedz
Myślę, że taka ziemia będzie najlepsza. Myślę tez, że skrzynka z desek będzie lepsza niż pudło plastikowe, bo będzie przewiew.

Hodowla czerwonych robakówBogdan |17 paź : 12:29
Komentarze: 377


Odpowiedz
To mi się zaczyna podobać. Więc zaczynamy "Wspólną hodowlę", myślę, że "gnojków". A więc robimy wszystko w/g opisu i instrukcji pawelc-a, a o efektach niech każdy z nas napisze na wiosnę.


Hodowla czerwonych robakówPaweł |17 paź : 15:31
Komentarze: 23

Zarejestrowany: 19 mar : 13:54

Odpowiedz
Przewiewu to raczej być nie może bo nam robaki prysną lub dostaną kataru . Tak jak napisałem wyżej mam zamiar tą skrzynkę wyłożyć folią - taką czarną i grubą - czyli chyba budowlaną. Trzeba jeszcze pomyśleć o czymś na wierzch - coś co wpuści trochę powietrza a nie dopuści do szybkiego wyschnięcia. Może ktoś coś zaproponuje?

Hodowla czerwonych robakówDominik |17 paź : 21:32
Komentarze: 369


Odpowiedz
wydaje mi się, że najlepsze to by było coś plastikowego z drobnymi dziurkami - idąc śladem pudełka dla robaków ze sklepu wędkarskiego

Hodowla czerwonych robakówpawelc |17 paź : 21:58
Komentarze: 4

Zarejestrowany: 01 wrz : 20:25

Odpowiedz
Ja swoje pudło przykryłem pokrywką plastikową, w której wykonałem małe otworki tak jak pisze Dominik. Odnośnie skrzynki z desek i przewiewu myślałem o desce ze ścianka,i na tzw. zakładkę. Myślisz, że uciekną w ten sposób. Może użyłem niewłaściwego słowa "przewiew". Chodziło mi raczej o dostęp powietrza w całej warstwie. Zbijając ścianki na zakładkę nie będzie ona super szczelna, zawsze coś tam powietrza dojdzie do ziemi. Ale mogę się mylić.

Hodowla czerwonych robakówPaweł |18 paź : 08:36
Komentarze: 23

Zarejestrowany: 19 mar : 13:54

Odpowiedz
Pawelec wiem o co Ci chodziło, tylko ten "przewiew" jakoś mi się tak skojarzył . Taką właśnie skrzynkę pewnie zrobię tylko z racji warunków jakie tam wystąpią (ciągła wilgoć) chcę ją wyłożyć czarną grubą folią. Bez foli szlak skrzynkę trafi. No chyba żeby użyć drewna dobrze zaimpregnowanego lub kupić dużą drewnianą donicę do kwiatów - ta pewnie była by wytrzymalsza, ale na początek do pierwszych prób wystarczy skrzynka z folią.
Wczoraj poczyniłem pierwsze kroki. Na razie jest to plastykowe wiadro 10l z pokrywką w której wykonałem kilkadziesiąt otworów małym wiertłem. Zrobiłem w nim kilka warstw - czyli na przemian ziemia z ogródka i liście. Jak się liście trochę zaczną rozkładać przełożę to wszystko do skrzynki. Nie wiem tylko czym ją przykryć, ale coś wymyślę.

Hodowla czerwonych robakówPaweł |30 sty : 19:58
Komentarze: 23

Zarejestrowany: 19 mar : 13:54

Odpowiedz
Jak tam Wasze hodowle? Ja już kilka błędów popełniłem, ale coś na pewno w ziemi jest bo od czasu do czasu pojawia się "dziurka" w ziemi

Hodowla czerwonych robakówesox |30 sty : 21:14
Komentarze: 7

Zarejestrowany: 12 lis : 09:55

Odpowiedz
Moja hodowla robaków powstała w sposób samoczynny. Kiedyś postanowiłem założyć kompostownik i w tym celu wykopałem dół o powierzchni ok 2m kwadratowych na przydomowej działce i wyrzucam tam organiczne resztki
z kuchni. Po jakimś czasie pojawiły się czerwone robaki, nawet nie wiem skąd one się tam wzieły. Trwa to juz ze 4 lata ku mojej i kolegów uciesze.

Hodowla czerwonych robakówBogdan |05 lut : 12:03
Komentarze: 377


Odpowiedz
Ja mam (z tyłu warsztatu) przygotowany kompostownik i tam wyrzucam (latem) skoszoną trawę i resztki z ogrodu, a trochę z boku w tym pomieszczeniu składam resztki z kuchni. Do tej pory robaczków miałem tyle ile potrzeba. Ale teraz na następne efekty muszę poczekać do wiosny.
O efektach na pewno napiszę.




Hodowla czerwonych robakówRafał85 |08 lut : 15:13
Komentarze: 2

Zarejestrowany: 07 lut : 09:07

Odpowiedz
Super sprawa z tymi czerwonymi taż coś takiego zrobię w tedy nie szkoda robaków na wzbogacenie zanęty. Szkoda że z białymi tak w domu nie zbyt można wiadomo z czym się to wiąże

Hodowla czerwonych robakówPaweł |08 lut : 21:14
Komentarze: 23

Zarejestrowany: 19 mar : 13:54

Odpowiedz
O. Wiatrak z boku i co najwyżej sąsiadowi gacie szybciej wyschną

Hodowla czerwonych robaków Tony |17 cze : 12:07
Gość


Odpowiedz
Świetnie napisany poradnik, nazbierałeś sporo ważnych informacji. Co do twojego błędu, to uważam że głównym był ten ostatni, czyli ,,zbyt wczesne wyciągnięcie dorosłych osobników". Ja też założyłem, ale pierwsze pokolenie ma ,,dożywotkę'' w hodowli.

Hodowla czerwonych robakówPawełC |14 paź : 13:03
Komentarze: 19

Zarejestrowany: 12 paź : 21:17

Odpowiedz
Widzę, że grono hodowców się rozrosło. Super! Wyniki na moje domowe robale: pobity osobisty rekord lina: 44 (niestety nie ma zdjęcia) i zerwany przypon teścia (0,18). Poza tym sporo mniejszych rybek. Ciekaw jestem jak Wasze wyniki na domowe robaczki.

Hodowla czerwonych robakówDominik |14 paź : 14:50
Komentarze: 369


Odpowiedz
Powstałe grono hodowców to Twoja zasługa dzięki artykułowi . Gratuluję lina - to już kawał ryby.

Hodowla czerwonych robakówPawełC |14 paź : 16:06
Komentarze: 19

Zarejestrowany: 12 paź : 21:17

Odpowiedz
Właśnie dlatego najbardziej lubię łowić liny. Przy może niezbyt pokaźnych rozmiarach potrafi człowieka nieźle sponiewierać. Tym, którzy tego nie rozumieją powiem tak: spróbuj zatrzymać rozpędzoną lokomotywę, na 30 metrach kwadratowych (w najlepszym razie). Tutaj nie ma miejsca (czasu) na błędy, ani słabe punkty sprzętu. Na lina czekasz kilka godzin, po ty by mieć max. kilkadziesiąt sekund na ujarzmienie pędzącej rakiety. Niech się schowają 10 kg. szczupaki toniowe, choć nie powiem, też trzeba umieć je wyjąć. Ostatnio odnoszę wrażenie, że linów jest coraz więcej. Na szczęście.

Hodowla czerwonych robakówPawełC |28 paź : 12:41
Komentarze: 19

Zarejestrowany: 12 paź : 21:17

Odpowiedz


w małym jeziorku na skraju lasu
pełno w trzcinach jest hałasu
to zielony rozbójnik z czarnymi paskami
nie ma litości nad karaskami

pływa ściga atakuje
liczy że coś dzisiaj upoluje
och żeby tak choć kiełbika
ach jak chciałby już przełykać

nagle postać się wynurza
postać długa dosyć duża.
gwałtu rety szczupaczyca stara
zaczaiła się w szuwarach

alarm alarm okoń wyje
kto ucieknie ten przeżyje
kto nie zdąży uciec w porę
skończy jako podwieczorek

nagle potwór łeb podnosi
płetwą trawę słabą kosi
okoń szybko się oddala
musi znaleźć gdzie robala

nie by stał się pożywieniem
lecz ucieczką wybawieniem
nagle widzi niczym świnkę
tłustą na haczyku pinkę

ach już prawie tak nie wiele
szczupak wbija pysk swój w ziele
bo nie trafił w rybkę mała
choć niewiele brakowało

szczupaczyco ma kochana
nie bądź tak zdecydowana
masz tu płotki wzdręgi kiełbie
tobie moje paski we łbie

sprytny okoń nie próżnuje
szybkie ruchy wykonuje
szczupaczycy nie dowierza
w stronę glizdy prędko zmierza

fortel ten nie raz stosował,
gdy ucieczka się salwował
przed szczupakiem sandaczykiem,
który chciał go wziąć za grdykę

podpływając do robaka
patrzy gdzie jest ostrze haka
by nie ukłuć się haniebnie
i nie cierpieć niepotrzebne

wszak największa sztuka taka
by uczepić się robaka
złapać mocno ścisnąć glizdę
dać się wyholować ślizgiem

potem na bezpiecznym brzegu
wśród znajomych i kolegów
przy dnie wiadra wody pełnego
przeczekać atak kaczodziobego

później przy stresu udręce
nie wpaść w wędkarza ręce
gdy ten brać będzie sztukę
by zachęcić do ataku szczukę

gdy wędkarz połów zakończy
znów okoń będzie wśród kłączy
wśród trzciny i tataraku
sposobił się do ataku

znów w małym jeziorku na skraju lasu
pełno w trzcinach będzie hałasu
znów zielony rozbójnik z czarnymi paskami
nie będzie miał litości nad karaskami

morał z wiersza tego taki
łówmy okonie o swoje robaki
ale pewnie nie dowiemy się tego
kto przechytrzył, on nas, czy my jego

Hodowla czerwonych robakówPawełC |28 paź : 12:42
Komentarze: 19

Zarejestrowany: 12 paź : 21:17

Odpowiedz
Zapomniałem się podpisać. To taka moja próba "literacka"

Hodowla czerwonych robakówBogdan |30 paź : 18:33
Komentarze: 377


Odpowiedz
No,no mamy tutaj też poetów. Fajnie.


Hodowla czerwonych robakówPawełC |30 paź : 21:09
Komentarze: 19

Zarejestrowany: 12 paź : 21:17

Odpowiedz
Oj tam od razu poetów ...

Hodowla czerwonych robakówBogdan |31 paź : 16:53
Komentarze: 377


Odpowiedz
Mój wnuczek, kiedyś dostał w szkole piątkę za wierszyk w gwarze śląskiej. Ja mu go napisałem, a jestem "prawie" warszawiakiem, bo urodziłem się w Siedlcach, które w roku moich urodzin były w woj warszawskim, a teraz są w woj mazowieckim. Na śląsku i na kopalni wylądowałem w poszukiwaniu mieszkania w 1972 roku


Hodowla czerwonych robakówPawełC |31 paź : 23:18
Komentarze: 19

Zarejestrowany: 12 paź : 21:17

Odpowiedz
To je dobre! Ja czasami lubię tak sobie poskładać rymy. Teraz do głównie dla córci (4 lata).

Hodowla czerwonych robakówMieczysław |25 lis : 07:57
Komentarze: 8

Zarejestrowany: 25 lis : 07:45

Odpowiedz
Czy w budowie hodowli czerwonego robala kompost zalega bezpośrednio na ziemi czy jet pod nim podłoga ( folia, deska ) czy bez pośrednio na gruncie. Pozdro.

Hodowla czerwonych robakówBogdan |25 lis : 12:36
Komentarze: 377


Odpowiedz
Ja mam kompostownik, nic nie daję pod spód ( w razie większego mrozu robaki mogą schować się głębiej pod ziemię) i do niego wrzucam skoszoną trawę, oraz wszystkie odpadki (resztki) z kuchni. W jednym rogu umieściłem robaki. W tym roku jak wybierałem kompost to stwierdziłem "Moc" robaków. To miejsce omijam i tylko na zimę przykrywam liśćmi. Oczywiście w razie potrzeby do robaków zawsze mogę się "dogrzebać" i znaleźć ich tyle ile mi potrzeba.

Hodowla czerwonych robakówMieczysław |25 lis : 17:19
Komentarze: 8

Zarejestrowany: 25 lis : 07:45

Odpowiedz
W zasadzie to mój kompostownik to gotowiec z lidla z podłogą lecz jej nie dawałem na spód.Stoi tam sobie w rogu jak menach i nic w nim nie ma bede zmuszony go rozebrać i dośc miejsca będzie tam by zrobić wolno stojący. Bo w ty nie ma życia a stoi tam jóż ze 5/6 lat.Sypię do niego trawe jak i resztki poobiednie gotowane, trawa się zbija na beton, a resztki zamiast budować kultury bakterii to wąsy rosną.Myślałem by dodać mierzwe.

Hodowla czerwonych robakówBogdan |25 lis : 17:37
Komentarze: 377


Odpowiedz
A dałeś tam jakieś robaczki? Same się nie wyhodują.
Więcej doświadczenia w tym temacie ma glizdziarz i czekaj na jego odpowiedź.

Hodowla czerwonych robakówMieczysław |25 lis : 18:12
Komentarze: 8

Zarejestrowany: 25 lis : 07:45

Odpowiedz
Tak dodałem kiedyś jakiegoś robala amerykańską, ale to był zły pomysł stwierdziłem. Dzieki za podpowiedź. Będę czekał na kol. glizdziarza.

Hodowla czerwonych robaków Anonimowy |11 mar : 20:16
Gość


Odpowiedz

Hodowla czerwonych robakówscox |09 maj : 23:24
Komentarze: 13

Zarejestrowany: 20 kwi : 22:11

Odpowiedz
Osobiście robię tak. Biorę słoiki poj. np 1 litr, w zakrętce robię kilka/kilkanaście dziurek gwoździem. Do słoika daję robaki wykopane w ogródku lub z "kompostownika". Jeżeli ktoś nie ma kompostownika lub np. mieszka w bloku, to najlepiej w jakimś miejscu na uboczu, zebrać "w kupę" trochę liści, zrobić z tego zbitą warstwę, odczekać kilka dni. Powinny pojawić się tam robale. Robaki wrzucam do słoika razem z ziemią i "ściółką" z której je wykopałem. Do słoika można wrzucić np. obierki z ziemniaków (lepiej żeby były zagłębione w ziemi a nie na wierzchu). Dodaję jeszcze "tajemniczy składnik" a mianowicie kawę zbożową w saszetkach (takich jak herbata). Kawę trzeba oczywiście zaparzyć (wylać lub wypić ) i odczekać, aż saszetka trochę wyschnie. Potem wystarczy tlko czekać, aż w saszetce kawy zagnieżdżą się robale. Fajny widok jak podziurawiona saszetka wypełniona jest młodymi glizdami. Trzeba pamiętać, że kopane robaki (tymbardziej po kawie zbożowej) są dużo żywsze niż zdechłe dendrobeny ze sklepu. Takich słoików można mieć kilka i idąc na ryby brać ze sobą jeden słoik albo przełożyć sobie potrzebną ilość do pudełka. Słoiki można trzymać w lodówce lub piwnicy lub w innym chłodnym zacienionym miejscu. Dobrze jest aby w słoiku znajdowały się pęki trawy z korzeniami. Tam również gnieżdżą i rozmnażają się robaki. Rosówki trzymam w osobnych słoikach niż czerwone.
Jeżeli ktoś ma odpowiednie warunki to można to samo zrobić na większą skalę w drewnianej skrzynce.

Hodowla czerwonych robaków lio |25 sty : 13:38
Gość


Odpowiedz
Kiedyś czytałem,że pewien gość robił skrzynię dwukomorową z przekładką wyjmowaną.W obie sypał ziemię.Natomiast robaki czerwone wpuszczał tylko w jedną.Sypał tam różne obierki.Po jakimś czasie(pewnie jak ziemia była już zakwaszona)wyjmował przekładkę,a robaczki samoistnie przechodziły na nową miejscówkę.Ziemię brał z torfowisk i kretowisk.Ja u siebie zbieram rosówki(są znacznie trudniejsze do utrzymania).Biorę litrowy słoik,w zakrętce robię dziurki.Sypię ziemię tak do ok.3/4 słoika i wstawiam do lodówki...Rosówek wkładam tak ze 30(więcej nie ma sensu,bo wydzielają śluz i może się zrobić błoto..) Raz na tydzień zmieniam ziemię na taką z kretowiska.Ziemia nie może być za mokra ani za sucha.Ze dwa lata temu udało mi się nazbierać rosówek na początku grudnia,dzięki wiosennej pogodzie i dostępie do świeżej ziemi,ostatniego robaka założyłem na haka w lutym.Jeśli ktoś ma miejsce to niech nakopie sobie ziemi do worków.
Co do wylęgu to zauważyłem parę razy,że moje rosówki rozmnożyły się w słoiku po ok. 2 tygodniach.Rosówki łapię sam w nocy po deszczu,więc nie mogłem tych malutkich wykopać razem z ziemią.

Hodowla czerwonych robakówbarszczu112 |25 sty : 15:06
Komentarze: 93

Zarejestrowany: 11 sty : 09:57

Odpowiedz
Ja obecnie karmię robaczki, trzema roślinkami każdą partję odzielną roślinką potem mam zamiar stosować ów odchówek do danej zanęty, zobaczę na ile to będzie miało jakiś sens.


Komentarze są zablokowane